Takis
Obserwator
Dołączył: 25 Lip 2011
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: 
|
 Wysłany: Sob 21:46, 10 Mar 2012 Temat postu: Ciekawostki |
|
|
Gdański falowiec
W początkowych latach (1971-73) gierkowskiej dekady zbudowano w Gdańsku (na Przymorzu) najdłuższy w Polsce budynek (850 m), zwany powszechnie falowcem ze względu na różnice poziomów jego elementów. Jest tak długi, że do sąsiadów na drugim końcu bloku niektórzy jeżdżą autobusem (trzy przystanki), ale nie najdłuższy w Europie, bo dopiero trzeci. Wyprzedza go wiedeński Karl-Marx-Hof (1100 m) i rzymski Corviale (980 m).Oficjalnie mieszka w nim 4700 osób, a faktyczne znacznie ponad 5000, jako że wielu właścicieli małych mieszkań wykupiło sobie bardziej przestronne lokum, m.in. w sąsiednich apartamentowcach, a poprzednie wynajmują głównie studentom, którzy mieszkają często we czwórkę w jednym pokoju. Wspominam ten falowiec głównie z dwóch powodów: po pierwsze, że jest to w pewnym sensie swoista ciekawostka turystyczna, a po drugie, że wiąże się z nim dość interesująca historia. Otóż ponad 20 lat temu (w październiku 1991 roku) odwiedzała Gdańsk brytyjska księżniczka Anna, córka królowej Elżbiety II. W czasie wizyty wyraziła chęć spotkania się z rodziną zwykłych polskich Kowalskich. Organizatorzy wpadli na pomysł, że najwięcej takich ludzi mieszka w falowcu na Przymorzu. Wybrali zatem na chybił trafił rodzinę Zofii i Franciszka Kowalskich, zajmujących dwupokojowe mieszkanie na dziesiątym piętrze tego falowca. Po wyrażeniu zgody przez tę rodzinę, księżniczka przyjechała windą. Po przywitaniu się z gospodarzami, obejrzała mieszkanie, balkon i widok z okna, po czym skorzystała z poczęstunku (kawa, babka piaskowa, murzynek z bakaliami), który chyba przypadł jej do smaku, bo go pochwaliła. W czasie prawie godzinnego pobytu interesowała się sprawami bytowymi gospodarzy, m.in. warunkami nabywania i wyposażenia tego rodzaju mieszkań. Traf chciał, że pan Franciszek (pracownik Stoczni) znał angielski i mógł swobodnie udzielać księżniczce wyczerpujących odpowiedzi. Drogę powrotną księżniczka pokonała jednak pieszo po schodach. Wywołało to później wiele komentarzy i różnych domysłów na temat tego faktu. Rację mieli chyba ci, którzy uważali, że stan ówczesnych wind w falowcu pozostawiał wiele do życzenia i stąd być może zmiana decyzji księżniczki. Od tego czasu w falowcu wiele się zmieniło na lepsze (nowoczesne windy, zadbane klatki). Wszystkim turystom odwiedzającym nasz piękny Gdańsk i kibicom piłkarskim, którzy przybywać tu będą wkrótce na mecze Euro 2012, zalecam obejrzenie również falowca na gdańskim Przymorzu jako swoistego rodzaju architektonicznej ciekawostki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
