Tarcza antyrakietowa

Jeżyk

Skoro jest zaproszenie do dyskusji,musi być podany również temat. Wybrałem taki
polityczny ogólnokrajowy,wszak wszyscy jesteśmy obywatelami tej Najjaśniejszej RP
i politykować bardzo lubimy. Co sądzicie o budowie w Polsce elementów tarczy
antyrakietowej.Czy zwiększy ona nasze bezpieczeństwo?.Czy wręcz przeciwnie.
Ciekaw jestem Waszego zdania w tej kwestii .

peex

Jestem przeciwko budowie owej tarczy na terenie naszego kraju. Moim zdaniem wcale nie poprawi to naszego bezpieczeństwa, wręcz przeciwnie - będziemy na celowniku Rosji.

Acer

Jeśli chodzi o tarczę antyrakietową to chyba musimy wybrać pomiędzy wschodem, a zachodem....
Nie mówię wcale że wschód jest gorszy, ale z Rosją od dłuższego czasu nie mamy dobrych stosunków, a niedawne zniesienie embarga na nasze mięso wcale nie musi być krokiem ku polepszeniu stosunków. Ponieważ przez okres kiedy nie mogliśmy sprzedawać naszego mięsa do Rosji ten rynek został w dużym stopniu zajęty przez kilka krajów zachodnioeuropejskich (chyba Francja, Dania, etc.). Dlatego można by domniemywać że takie (chyba) bezpodstawne embargo miało uderzyć w Polskie firmy, a pośrednio także w Polskę. Może to za Ukrainę i Białoruś....
Z drugiej strony jest USA, teoretycznie nasz największy sojusznik. Jednak moim zdaniem Amerykanie mają nas daleko (przepraszam za kolokwializm).
Nie roztrząsając spray Afganistanu, wydaję mi się że do Iraku byliśmy (my i inni których prawie już niema) głównie potrzebni im po to, aby opinia międzynarodowa była tej wojnie bardziej przychylna.

Rodzaj prowadzonej polityki przez USA względem Polski przynajmniej mi się nie podoba, dlatego nie sądzę aby było warto się usilnie starać o tarczę. Choć przy podjęciu decyzji na pewno warto byłoby zbadać prawdopodobieństwo i zagrożenia ze strony choćby krajów islamskich posiadających broń masowego rażenia....które jednak nie wydaje mi się dużę...

Aha, w razie jakichkolwiek większych kłopotów Polski na arenie międzynarodowej to chyba dobrze znamy pojęcie "dziwnej wojny"

Mieszkaniec

Ja myślę że trzeba tu znaleść jakis kompromis. Jestem wręcz w 100% pewny, że USA ne zbudują tarczy bez przyzwolenia Rosji. Co Rosja może mogliśmy sie niedawno przekonać za rządów poprzedniej ekipy jakie były embarga i jak przy okazji spadł handel między naszymi państwami. Trzeba wiedzieć jeszcze jedno- USA nie dosrtarczą nam gazu i ropy , a tu jesteśmy całkowicie uzależnieni i niestety nie widać jakichkolwiek rokowań na poprawę , (Niemcy sobie po cichu sprawe załatwiły)- a jak będziemy za bardzo podskakiwać to nas załatwią na cacy. Tak na poważnie i reasumując myślę że Polska powinna swą decyzję uzależnić od zgody Rosji - nie mamy sie co czarować jesteśmy maluczcy.
Pozdrawiam

herikon

Jeżyk

Odpowiadając na postawione na wstępie pytanie,chciał bym zaznaczyć że
na sprawę tarczy trzeba spojrzeć w wymiarze korzyści militarnych
i politycznych,bo te dwie sprawy nie mogą być od siebie oderwane.Według
mojej oceny korzyści obronne były by tu mizerne,ponieważ w historii
wojskowości nigdy nie pojawiła się taka broń, na którą w krótkim czasie
nie wynaleziono by skutecznych metod do jej zwalczania.Kiedy na uzbrojeniu
armij pojawił się czołg,wnet do jego zwalczania wprowadzono skuteczną
broń przeciwpancerną.Podobnie było z samolotem i podobnie jest z bronią
rakietową. Jest to tylko nakręcanie spirali zbrojeń,ponieważ żadne mocarstwo
nie pozwoli sobie na to,aby inne miało nad nim przewagę.Poza tym kilka
prób udanych i kilka nie udanych,wykonanych przecież w komfortowych
warunkach poligonowych,a nie wojennych,w żadnym stopniu nie gwarantuje
szczelności tego parasola,a dziurawy parasol jest pierwszorzędnym celem
dla przeciwnika.Poprzednia pisowska ekipa widziała sprawę w ten sposób,
kiedy u nas pojawi się tarcza,to będziemy oczkiem w głowie Stanów Zjednoczonych,będziemy chronieni militarnie,gospodarczo,i politycznie
Nie brano pod uwagę takiej,realnej przecież sytuacji, kiedy np.wyrazimy
zgodę na budowę tarczy, a w nie odległym przecież czasie zmieni się
ekipa rządząca w USA, która dojdzie do wniosku że zagrożenie ze strony
Iranu jest nie wielkie, a mówił o tym nie dawno w bardzo pojednawczym
tonie szef MAEA Muchammed EI-Baradei, i USA odstąpią od realizacji
tego programu, nie chcąc bez potrzeby zadzierać z Rosją. I co wtedy?
Ano mamy bardzo złe stosunki z naszym bliskim sąsiadem przynajmniej
na kilka lat, parasol nawet nie zdążył się otworzyć nad naszymi głowami
i sami musimy wypić tą czarną polewkę. Rząd pisowski szybko zapomniał
jak hojnie zostaliśmy wynagrodzeni za spontaniczny udział w wojnie
w Iraku, nie wspominając już o owsecie po zakupie samolotów F-16.
Wydaje mi się, że obecna ekipa bierze to pod uwagę,i minister Sikorski
w swoich deklaracjach jest bardzo ostrożny. Wydaje mi się że sprawę
chce przeciągnąć do momentu wyborów w USA,kiedy sprawa się wyjaśni.
Zapraszam inne osoby do udziału w dyskusji ,nie bójmy się powiedzieć
własnego zdania,każdy przecież je ma.

Mieszkaniec

W 100% zgadzam się z Jeżykiem . Już dość dostaliśmy po tyłku za przyjaźń z USA i to nie tylko od Rosji , ale również i od mocarstw zachodnich (Francja za F-16 między innymi) z Niemcami ostatnio też kiepsko się układa pozostaje jedynie Anglia która też tak jak polska sprzyja polityce USA.

herikon

pawvic

Po co sprowadzać na Polskę zagrożenie przez budowę tarczy? Pragnie ktoś podobnego widoku?
[link widoczny dla zalogowanych]