Wawel czy Powązki

Jeżyk

Co husowianie sądzą o miejscu spoczynku prezydenckiej pary. Czy należy im się to zaszczytne miejsce wśród królów ?
Wszyscy widzimy jaką akcję protestu zorganizowano przeciwko decyzji pochowania pary prezydenckiej na Wawelu.

Mieszkaniec

Prezydent miał bardzo dobre wyczucie historyczne i gdyby mógł wyrazic swoją wolę co do pochówku chyba nie byłby to Wawel. Sam nie jestem specjalnym przeciwnikiem, ale Wawel byłzawsze zarezerwowany dla napierw Królów i ich rodzin , a później wybitnych polaków których działanie po latach oceniła histora.
Pozdrawiam

peex

Osobiście jestem podobnego zdania co Mieszkaniec, jakoś nie wydaje mi się Wawel właściwym miejscem, ale z drugie strony usłyszeć można głosy, że przecież królów już nie ma, a jakiegoś zasłużonego już dawno tam nie chowano.
Prezydent pewnie nie wyraził swojej woli przed śmiercią, jednak jeśli taka jest wola jego rodziny i władz to społeczeństwo może sobie tylko podyskutować.
Może dopiero za jakiś czas dopiero okaże się że to była słuszna decyzja.
Nam - forumowizom - On tam raczej miejsca nie zajmie ...

Jeżyk

Ja mam odczucie, że dobrze się stało że tam spocznie prezydencka para. Będzie to jednocześnie wyraz hołdu dla wszystkich ofiar tej tragicznej katastrofy która zabrała elitę naszego Narodu (Podobno ma tam być tablica z ich nazwiskami.) A sam prezydent ? Miał wielu przeciwników, ale to nie umniejsza tego że był wielkim patriotą. Starał się zachować tożsamość polskiego Narodu, mimo różnych nacisków, nie patrząc na to, że odbywa się to kosztem jego wizerunku. Za to go cenię. Muzeum Powstania Warszawskiego też jest symbolem naszego Narodu, jego walki o prawo do swego istnienia. Natomiast bardzo mnie gorszą te protesty przeciwko "wawelskiej" decyzji. Polacy chcą pojednania z Rosją a sami robią wojenkę w okresie żałoby narodowej. To jest brak szacunku dla ofiar tej tragedii. Istotnie, niektórzy twierdzą ze Wawel to miejsce dla królów. Osobiście nie podzielam tego zdania. Wawel to miejsce szczególne, dla szczególnych osób. Tak bym to nazwał. Epoka królów minęła (przynajmniej w Polsce) a życie toczy się dalej. A po drugie, kiedyś król był reprezentantem narodu, dziś jest prezydent. Funkcja ta sama, ale nazwa inna. Czy ma to aż tak istotne znaczenie? Nie sądzę.

Acer

No to ja jestem na nie, ale w tych warunkach mój głos (i tych wszystkich innych) nic nie da, wiec protesty przed kurią etc. to być może trochę za dużo, no ale szczerze mówiąc odczucia narodowe niektórych Polaków mogą być tą decyzją oburzone... Jednak teraz żadne protesty nic nie dadzą, zwłaszcza, że formy protestu za bardzo nie popieram choć zdanie mam chyba takie same, co Ci spod kurii itp.
Jeśli chodzi o patriotyzm to przeczytałem gdzieś głos że jeśli będą chować na wawelu za marzenia o Polsce to trzeba go będzie koniecznie bardzo rozbudować, z patriotyzmem moim zdaniem jest tak samo, choć nie neguję wcale że Lech Kaczyński patriotą nie był. Uważam jednak, że może się spotkać trzech ludzi będących gorącymi patriotami, a mającymi całkiem inne zdanie i poglądy na Polskę, więc patriotyzmu nie uznawał bym wartością samą w sobie. Odniosę się jeszcze do owego dążenia do zachowania tożsamości przez Polskę, nie wiem czy aby nie było dysonansu pomiędzy poglądami na tożsamość samych Polaków (nawet nie polityków) a prezydenta (przykładowo ja też chciałbym żeby na wsi jeszcze wszyscy pracowali końmi - bo było by ładnie.... ale czasy się zmieniają, co jednak nie oznacza, że trzeba bezkrytycznie przyjmować "nowe").
No i chyba cala ta farsa z miejscem pochówku (notabene sprawą bardzo poważną) to wykorzystanie przez kogoś (sam nie wiem kogo) sytuacji, że kraj znajduję się w żałobie i połknie wszystko co mu zaserwują z dopiskiem "żałoba - wymaga uszanowania". To jest trochę gra na uczuciach nas wszystkich i na tych dwóch tragediach sprzed 70 lat i i sprzed kilku dni.
Zgadzam się z tym, że epoka królów już dawno minęła, no i może czas zapoczątkować nowy zwyczaj wawelo-podobny i znaleźć takie miejsce dla przywódców państwa gdzieś w Warszawie.
No i na koniec powiem pewnie coś ostatnio niemodnego, przynajmniej w mediach. To nie był mój prezydent i pomimo szacunku jaki należy się każdemu zmarłemu, oraz zajmującemu takie stanowisko, nie chcę nikogo beatyfikować (lubimy przechodzić w skrajności), zrobić na siłę świetnym politykiem, etc. etc. To wszystko oceni historia, ale teraz na taką ocenę jest za gorąco.
Zresztą w takich chwilach i nie tylko upewniam się, że My Polacy mamy jakieś schorzenie, na tematy naszej historii, musi być patos, cierpienie, mesjasz narodów, bez pręgierza się chyba źle czujemy...

Jeżyk

Chciał bym przy tej okazji zwrócić uwagę na inny szczegół tej sprawy. bardzo istotny a jednocześnie rodzący takie właśnie społeczne nieporozumienia i konflikty. Z tego co się słyszy w mediach, to decyzję o pochowaniu prezydenckiej pary na Wawelu podjął jednoosobowo pan.........Jarosław Kaczyński, przy zgodzie kardynała Dziwisza. Dla mnie jest to zaskakujące i niepojęte (Pomijam tu okoliczność czy była ona słuszna czy też nie, to inna sprawa) Brak szerszej konsultacji z odpowiednimi środowiskami musi prowadzić o konfliktów i nieporozumień. Wawel należy wprawdzie do kurii krakowskiej ale przecież jest to miejsce uznane tradycją i obyczajem jako miejsce należące do narodu. Czy dwie osoby mogą decydować kto tam spocznie ? To może być dobre na wiejskim cmentarzu, ale przecież nie tam.

iwosia

cóż, też myślę że Powązki byłyby w sam raz, nie byłabym jednak taka pewna co do tego czy jakiś forumowicz miejsca na Wawelu nie bedzie potrzebował, historia pełna jest wielkich którzy początkowo byli zwykli.....a o tym że historia ma zwyczaj skręcać niespodziewanie właśnie się przekonujemy