Forum eHusów Strona Główna


Listy z niewoli

 
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu    Forum eHusów Strona Główna -> Historia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jeżyk
VIP
VIP



Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 3217
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Sercem w Husowie. http://poezja120.pl.tl/
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:41, 30 Kwi 2008    Temat postu: Listy z niewoli

W swoich rodzinnych pamiątkach zachowałem kilka listów mojego stryjka, pisanych z niemieckiej niewoli do swojego brata, (a mojego ojca) Kiedy w nierównej walce jego oddział został rozbity, stryjek znalazł się w niemieckich rękach. Było to w 1940 roku.Z jenieckiego obozu skierowany został do pracy u niemieckiego "bauera." Przed wieloma laty pytałem stryjka ( nazywał sie tak samo jak ja, Józef Jeżowski) czy przypadkiem jego niewolnicza praca nie odbywała się na terenach które obecnie ja zamieszkuję, czyli Pomorze Środkowe. Byłem tego ciekaw. Okazało się że było to na terenie późniejszego NRD. Mimo że w zachowanych listach nie ma atrakcyjnych informacji, należy pamiętać że listy te były kontrolowane, co w tamtej sytuacji było naturalne, a poza tym tamta wojenna niewolnicza rzeczywistość była szara, podobnie jak wojenne dni. Uważny czytelnik dostrzeże jednak zawarte w nich informacje, od charakteru niewolniczej pracy, warunków socjalnych, po niepewność swojej przyszłości, czy tęsknotę za swoimi bliskimi. Z opowiadań stryjka pamiętam, że wielokrotnie skłaniany był, podobnie jak inni, do podpisania niemieckiego obywatelstwa, lojalności dla nich. Wiązało się to oczywiście z znacznymi przywilejami, ale przecież Niemcom nie chodziło bynajmniej o polepszenie jeńcom bytu, lecz zupełnie o coś innego. Rzeczywistym zamiarem było wcielenie takich politycznych dezerterów do niemieckiego wojska, i skierowanie do walk na froncie wschodnim. A był to niemal wyrok śmierci, gdyż może co dziesiąty z nich miał szansę przeżyć nieludzkie warunki walki w wschodnich rejonach ZSRR, a jeśli nawet przeżył, to przez wiele lat musiał w katorżniczych warunkach odbudowywać po wojnie Kraj Rad. Stryjek po pięciu latach niewoli wrócił do kraju. Pamiętam ten, majowy ciepły dzień 1945 roku, kiedy moja starsza siostra powiedziała mi że stryjek Józek wrócił z niewoli. Byłem tym dziwnie zaskoczony, bo prawie nic o nim nie wiedziałem, ale siostra była tym uradowana, więc i ja się cieszyłem nie wiele z tego rozumiejąc. Miałem wtedy zaledwie pięć lat ale za to dobrą pamięć. Listów tych było oczywiście wiele, ale zachowało się zaledwie kilka. W następnych odcinkach przedstawię fragmenty wojennej korespondencji mojego stryjka. Zapraszam.

Post został pochwalony 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jeżyk
VIP
VIP



Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 3217
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Sercem w Husowie. http://poezja120.pl.tl/
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:19, 03 Maj 2008    Temat postu: L I S T Y .Z .N I E W O L I

Pierwszy z zachowanych listów z niewoli datowany jest na dzień 11. 05. 1942 . Przytoczę go w tej formie w jakiej był pisany, zachowując styl i pisownię oryginału
KOCHANY BRACISZKU

Skreślam do Ciebie parę słów w których donoszę Ci że ja jestem zdrów, a powodzenie to jest Ci znane. Tylko ja się dowiaduję o waszym zdrowiu, czy wszystkie żyjecie. Teraz donoszę Wam że list od Ciebie otrzymałem, który pisałeś do mnie na imieniny, za który Ci bardzo dziękuję i też za te piękne powinszowanie na dzień moich imienin, za co zostaję Wam bardzo wdzięczny. Kochany braciszku. Proszę cię nie gniewaj się na mnie żem tak długo nie odpisywał, bo nie miałem nawet kartki, bo nie można było kupić. Teraz się dowiaduję jak u was jest. Bardzo bym Cię prosił, o ile nie sprawi to trudności, postaraj się zrobić jedną kartkę fotografij, ale zebyście byli wszyscy na niej, bo chciałbym was widzieć przynajmniej na papierze, kiedy inaczej nie mogę. Tylko jeszcze raz cię proszę, żebyście byli wszyscy razem, cała moja rodzina, ty i cały Twój dom, jak również brat Ludwiś a też nie zapomnijcie wziąść ze sobą taty, bo jak by z Was kogo brakło to nie będę miał żadnej pamiątki. Jest mi bardzo bez Was smutno i chciał bym was mieć chociaż na papierze . U gospodarza jest już wszystko porobione, będziemy wnet robić w burakach, tylko że teraz jest bardzo sucho. Mój gospodarz miał pszenicy posiane około 50 morgów. A teraz się zapytuję jak się krzepią tata, czy są zdrowi, czy może mają wielką biedę. Jak by im potrzeba było, to ja będę im wnet mógł wysłać kilka marek, ale jeszcze czekam, żebym mógł im wysłać więcej. To mi odpisz. Już kończę te pare słów, bo jest już bardzo późno a o czwartej musze iść do obrządku bydła. Serdecznie was wszystkich pozdrawiam i całuję, i bardzo Boga proszę abym do was kiedyś powrócił. Brat Józef.

Ps. Zdjęcie o które tak bardzo prosił stryjek, zostało mu wysłane a jeden egzemplarz zachował się w moich rodzinnych zbiorach. Jest na nim cała moja rodzina, również piszący te słowa, bardzo roześmiany, dwuletni wówczas Jeżyk.


Post został pochwalony 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jeżyk
VIP
VIP



Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 3217
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Sercem w Husowie. http://poezja120.pl.tl/
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:02, 11 Maj 2008    Temat postu: Listy z niewoli

Kolejny z zachowanych listów nosi datę 14.6. 1942. r

Kochany braciszku

Bardzo Ci dziękuję za ten list co domnie napisałeś, bo dużo się z niego dowiedziałem co u was słychać. Ja troche podupadłem na zdrowiu i niewiem jak będzie dalej, brakuje sił do roboty a jest jej dużo. Ja jestem nie wysoki a jest z nami taki Francuz co ma z metr dziewiendziesiąt i pięć, i trzeba w robocie mu dorównać. Kochany braciszku. Ja posłałem sto marek do Ciebie dla Twoich dziatek, jeśli ich otrzymałeś to im coś kup bo to jest dla nich. Wysłałem za maj, a pisze dopiero teraz bo zaraz nie mogłem pisać bo nie wolno było do Was pisać, a teraz my dostali specyjalne karty kontrolne listów. Jak odnosze list na poczte to przybijają pieczęć na liscie i na karcie kontrolnej, bo każdy ma swoją karte, a jak tak nie robi to list nie pójdzie więc prosze nie gniewajcie się żem tak długo nie pisał, bo to jest nie moja wina. Zakańczam swoje pisanie, zasyłam Wam najserdeczniejsze pozdrowienia, do miłego zobaczenia się z Wami, co daj nam Boże wszystkim szczęsliwie doczekać, Wasz brat Józek J.
I prosze Cię bardzo odpisz mi wnet i wszystko co u Was słychać we wsi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jeżyk
VIP
VIP



Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 3217
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Sercem w Husowie. http://poezja120.pl.tl/
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:27, 15 Sie 2009    Temat postu:

Kolejny list nosi datę 4. 10. 1942. Skierowany jest do mojej matki, nie jak poprzednie, do ojca. Sadzę że dla tego że na listy częściej odpisywała moja matka


Kochana bratowa

Skreślam do Ciebie parę słów w których donoszę Ci żem list od Ciebie otrzymał za który bardzo Ci dziękuję, bom się dowiedział o Waszym zdrowiu i powodzeniu. Ja dzięki Bogu jestem już zdrowy. Kochana bratowa proszę Cię nie gniewaj się na mnie żem tak długo nie odpisywał boi niema kiedy, w dzień niema kiedy a i wieczór też, bo trzeba sobie połatać buty i jakie łachy, a nawet i w niedzielę też jest dość zajęcia. Teraz się dowiaduję jak u Was z robotą jesienną, czyście już wykopały ziemniaki, buraki i czy macie już posiane, bo u nas już żyto i jęczmień jest posiany, ziemniaki też wykopane tylko mamy jeszcze buraków moc i czy macie pogodę, bo u nas to pogoda sprzyja całe czasy i dość ciepło

Ps.
Ciąg dalszy tego listu wkrótce


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jeżyk
VIP
VIP



Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 3217
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Sercem w Husowie. http://poezja120.pl.tl/
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:06, 11 Wrz 2009    Temat postu:

Cd.

Kochana bratowa, piszesz mi że tak dużo nakupisz za te parę groszy (marek) com przysłał, że kupisz chłopakom na ubranka, to ja w to nie wierze bo dzisiaj jest czas drogi, najwyżej możesz kupić na św. Andrzeja każdemu po cukierkowi a wiecej nic. A teraz się jeszcze zapytuję czy się udało co zrobić z tym zasiłkiem tatowym czy tylko tak bujają. Teraz też myślę wysłać tatowi parę groszy (marek) by się dało kupić jakąś gałąź drzewa na zimę, ale jeszcze nie wiem kiedy wyślę, jak wyślę to Wam napiszę. Kochana bratowa, obiecałaś mi że jak kiedyś powrócę to będziesz na moim weselu sfaszką ( to zaszczytny tytuł na dawnych weselach) to Ci bardzo pięknie dziękuję zato, ale kiedy to będzie to nie wiem, a moze i nigdy bo ja sobie myślę tak, że jak ja powrócę kiedy to Ty będziesz już żenić Janka albo Milcię, to ja na ich weselu mogę być za dziada bo na co innego nie będę zdały. Tak zakończam tych parę słów bo niemam co wiecej pisać, tylko Was wszystkich mile i serdecznie pozdrawiam, do miłego zobaczenia się z Wami co daj Boże doczekać
Brat J. J


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jeżyk dnia Pią 21:08, 11 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jeżyk
VIP
VIP



Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 3217
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Sercem w Husowie. http://poezja120.pl.tl/
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 9:23, 31 Paź 2009    Temat postu:

Kolejny list z 2.07.1944 roku

Kochany braciszku !

Piszę do Ciebie parę słów w których donoszę żem list otrzymał coście pisały do mnie, i drugi co pisał do mnie brat (Ludwik) też żem go otrzymał a teraz się dowiaduję o Waszym zdrowiu oraz powodzeniu, bo moje powodzenie takie jak zwykle, nie takie jak przedtem, bo choć taki chory nie jestem żebym leżał, tylko chodzę do roboty, ale zawsze mnie coś dolega poza łopatki i w prawym boku i jak dalej będzie to nie wiem, a tego roku jak na despekt jest u nas mało ludzi, bo tylko jest nas sześciu i trzeba wstawać o godzinie czwartej rano i obrobić krowy,konie, świnie, owce a nawet i gęsie, wszystko nakarmić i powyrzucać gnoje a o godzinie szóstej na śniadanie, a gdy przyjdę na to śniadanie to czasem zjem jeden kawałeczek chleba mały a czasem i pół kawałeczka i garnuszek kawy i otym robię do południa a na południe też jeden talerz zupy i więcej nie mogę, nie dla tego zeby nie było, tylko nie mam smaku, a to od tego czasu com Wam pisał żem był chory i tak mi teraz zawsze smutno i przykro, myślę że już w domu niema nikogo a to od tego czasu jak pomarli Ojciec, choć przecież o Was moi mili bracia nie zapominam. Co sobie wspomnę że taty niema, to się z drugiej strony pocieszam że jeszcze mam dwóch braci na których w życiu nie miałem gniewu.
Ps.
Ciąg dalszy tego listu w następnym odcinku


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jeżyk
VIP
VIP



Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 3217
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Sercem w Husowie. http://poezja120.pl.tl/
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:37, 13 Lis 2009    Temat postu:

Cd.
Czasem przychodzi na mnie taki smutek że i cały dzień do nikogo się nie odezwę. Moi współpracownicy wtedy myślą żem zły, lub coś takiego. Takie na mnie smutne dnie przychodzą. Jak gdzieś się obrócę co nikt nie widzi to stale płaczę. Nawet czasem przy stole siedzimy, to się nachylę nad talerz co mnie nikt nie zauważy a łzy z moich oczu spadają na talerz, tak mi się zdaje wszystko długo z tego smutku i z tego żem taki słaby, to nie mogę tego przeżyc. Moi współpracownicy pracują i zjeść mogą, a ja w pracy muszę równać do nich, a w jedzeniu to nie zrównam ani piątej części, a robota teraz jest ciężka bo sianokosy, toteż jak się narobię cały dzień od czwartej do dziewiątej a nieraz i do dziesiątej, a przerwa jest tylko co się zdoli zjeść, 15 lub 20 minut i dalej trzeba nakładać siano na wozy lub w stodole, bo siana jest nie tyle co u nas z takiego gospodarstwa co ma przeszło 200 mórg ziemi.........

I tu list się urywa. Pisane były na przypadkowych kartkach papieru, takich, które można było w tamtych warunkach zdobyć.

Ps.

Jest to już ostatni fragment "Listów z niewoli" Przy tej okazji chciałem zapytać jak odebraliście lekturę tej wojennej korespondencji mojego stryjka do moich rodziców. Czy jest interesująca, czy warto było dla niej poświęcać czas. Czy wzbogaciła ona Waszą wiedzę o latach wojny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
iwosia
Zaawansowany
Zaawansowany



Dołączył: 22 Mar 2007
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pią 23:03, 13 Lis 2009    Temat postu:

bardzo interesująca, mało się mówi i pisze o tym temacie, odnoszę wrażenie że listy były pisane z przymusowych robót, z tego co słyszałam do tej pory ludzie tam różnie trafiali, niektórzy mieli bardzo dobrze, tak,że nawet z sympatią wspominają "baora", inni gorzej

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Acer
VIP
VIP



Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Husów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:47, 14 Lis 2009    Temat postu:

potwierdzam, jak dla mnie też bardzo ciekawa lektura

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu    Forum eHusów Strona Główna -> Historia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Bright free theme by spleen stylerbb.net & programosy.pl
Regulamin