Warunki nauki

Mieszkaniec

Dopiero wczoraj dowiedziałem się, w jakich warunkach muszą uczyć się nasi uczniowie. Dla nie znających tematu - klasa druga została połączona ze względu na zbyt małą ilość dzieci (wszyscy teraz chodzą do do szkoły w centrum). Jednak szkoła już pęka w szwach i nasze pociechy uczą się w sali w piwnicy BEZ DOSTĘPU DO ŚWIATŁA DZIENNEGO. Jak mogło do tego dojść??
Rzekomo uchwałą rady gminy (patrz Wójta). Wiem,że gminy borykają się z trudnościami finansowymi, ale chyba Markowa w związku z potężnym zbiornikiem gazu na jej terenie nie klepie biedy - świadczą o tym chociażby drogi asfaltowe wybiegające daleko w pola ( w Markowej oczywiście).
Ale do rzeczy - tutaj nie chodzi tylko o pieniądze, ale o zdrowie naszych dzieci wiadomo powszechnie , że brak lub mała ilość światła dziennego sprzyja depresji , ale nie tylko bo czy dla wzroku jest to obojętne??
Rozwiązanie jest proste i właśnie dlatego mówiłem o pieniądzach - przenieść dzieci na górę i dać dowóz dzieciom z dołu. Wiem, że rodzice dzieci z dołu mogą na mnie naskoczyć, ale chyba bezpieczniej jest wsiąść niedaleko domu do specjalnego samochodu i dojechać bezpiecznie do przestronnej szkoły na górze niżna nogach pokonywać nawet najbliższe odległości u uczyć się w piwnicy.
Tak sobie myśle dlaczego nie na kontrkandydatów na wójta w wyborach??
Odp jestprosta Husów z Tarnawką nie dadzą rady przegłosować Markowej -gdzie inwestycje widać na każdym kroku (asfalty chodniki itp.)
Ile Husów ma radnych ? czterech czy jednego?
Pozdrawiam

iwosia

nie sądzę aby rodzice naskakiwali jedni na drugich, ale wydaje mi się że z samego dołu jest po prostu dalej na górnicę niż z górnicy do środka wsi,może więc nie trzeba organizować dowozu .....(mogę się mylić) a w tej nieszczęsnej piwnicy o ile wiem niestety nie od tego roku uczą się dzieci, w poprzednich latach tez tam się odbywały lekcje......

Mieszkaniec

Z odległościami zgoda,ale po co dziecko ma maszerować nawet 0,5 km jak mogłoby bezpiecznie dojechać, a i warunki do nauki zgoła odmienne.

Co do dowozu to straszenie PKS ,że odbierze kursy jest conajmniej śmieszne ponieważ to właśnie do Husowa z powodu małej konkurencji bilety są najdroższe- a PKS już nie zarobi na starszych tylko na uczących się i dojeżdżających do szkół ponadgomnazjalnych.
Wspominał ktoś , że w Gimbusie powinien być opiekun więc niech Pan Wójt wskaże opiekuna młodzieży i DZIECI dojeżdżających kursowym autobusem z Tarnawki (kiereowca napewno nie może pełnić takiej roli- on ma bezpiecznie dowieść dzieci).
Jeżeli chodzi teraz o bilety zdaje się, że przepisy mówią o bezpłatnych dojazdach dzieci które mają ponad 3 km , a młodzież ponad 4km. I tu okazuje się, że gmina liczy jak jej pasuje - jednym od domu a drugim od przystanku. Ja proponuję żeby ujednolicić wziąść mapę i wyznaczyć od każdego domu linię prostą do szkoły i dzieci będą maszerowały ma przełaj skacząc przez płoty i ogrodzenia Hyhy

najtańszy bilet kosztuje 35 zł i nie każdy wyda tę kwotę zwłaszcza , że zwykle autobusy pasują tylko w jedną stronę. A teraz niech pan Wójt i my wszyscy dziękujmy Bogu ,że nie było wypadku. Bo gdzie są chodniki przez wieś??? DROGA JEST TAKIEJ SZEROKOŚCI , ŻE WYMIJAJĄC SIĘ Z AUTOBUSEM TRZEBA ZWOLNIĆ do 20 żeby nie zachaczyć- a ruch nie będzie wcale mniejszy. I dlatego jestem zdecydowanym zwolennikiem,żeby nasze najmłodsze dzieci uczyły sie na górnicy z dowozem w obie strony nie licząc kilometrów.
Pozdrawiam

Trochę paragrafów (Ustaw o systemie oświaty)

Art. 17. 1. Sieć publicznych szkół powinna być zorganizowana w sposób umożliwiający wszystkim dzieciom spełnianie obowiązku szkolnego, z uwzględnieniem ust. 2.

2. Droga dziecka z domu do szkoły nie może przekraczać:

1) 3 km - w przypadku uczniów klas I-IV szkół podstawowych,
2) 4 km - w przypadku uczniów klas V i VI szkół podstawowych oraz uczniów gimnazjów.

3. Jeżeli droga dziecka z domu do szkoły, w której obwodzie dziecko mieszka, przekracza odległości wymienione w ust. 2, obowiązkiem gminy jest zapewnienie bezpłatnego transportu i opieki w czasie przewozu lub zwrot kosztów przejazdu środkami komunikacji publicznej.
Teraz pytanie może i do Policji - czy poruszanie się drogą przez wieś jest bezpieczne?

iwosia

lub zwrot kosztow, czyli znaczy sie bilet, co oznacza dla dziecka z dołu 1-2km marszu potem przejazd publicznym autobusem, tu jest myślę problem

Mieszkaniec

Problemem jest Wójt który rękami i nogami trzyma się stołka i lazie do ..... mieszkańcom markowej bo jako wyborcy mają przewagę.
Pozdrawiam
Myślałem raczej o gimbusie ,a nie o komunikacji publicznej.