Forum eHusów Strona Główna


Tajne Gimnazjum

 
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu    Forum eHusów Strona Główna -> Historia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Takis
Obserwator
Obserwator



Dołączył: 25 Lip 2011
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:56, 27 Mar 2012    Temat postu: Tajne Gimnazjum

Tajne gimnazjum
W maju 1941 roku, kiedy nieco osłabły represje niemieckich władz okupacyjnych wobec polskiej inteligencji ze względu na przygotowania do napaści na Związek Radziecki (22.06.1941), utworzono w obwodzie łańcuckim Związek Tajnego Nauczania (ZTN). Związek ten powołano z inicjatywy ZWZ/AK (od 14.021942 – AK). Jego skład tworzyli: dr Władysław Kuźniar (wielce zasłużony powojenny dyrektor Gimnazjum i Liceum im. Henryka Sienkiewicza w Łańcucie), mgr Jan Marszał (wybitny matematyk i dydaktyk), dr Roman Birkenmayer, mgr Ludwika Prasół, mgr Jadwiga Zasławska (znakomita polonistka), mgr Henryk Miklas, mgr Stanisław Reizer, mgr Helena Pawłowska, ks. mgr Antoni Szpila.
Powołano jednocześnie pełnomocników ZTN na poszczególne gminy i gromady do organizacji tajnego nauczania. Związkiem kierował prawnik Franciszek Młynek. Pozostawał on w stałym kontakcie z przedstawicielami ZTN, czuwał nad sprawnością organizacji tajnego nauczania, ustalaniem terminów egzaminów i składów komisji egzaminacyjnych, przechowywaniem protokołów egzaminacyjnych i innych niezbędnych dokumentów. Pełnomocnikiem ZTN na wieś Husów (liczącą wówczas ok. 3000 mieszkańców i sporo uczącej się młodzieży) został znany z patriotycznej postawy kierownik Szkoły Powszechnej – ś.p. Ignacy Błaszkiewicz. Mimo zakazu niemieckich władz okupacyjnych nauczania języka polskiego, historii i geografii, realizował on odważnie pełen program nauczania obowiązujący przed wojną w siedmioklasowych szkołach powszechnych, co umożliwiało później uczniom zdawanie egzaminów do pierwszej klasy w tajnym gimnazjum. Trzeba tu przypomnieć, że rezydujący w Krakowie gubernator, utworzonego 12.10.1939 r. dekretem Hitlera tzw. Generalnego Gubernatorstwa (GG) – Hans Frank, ściśle realizował wytyczne Heinricha Himmlera, według których szkoły podstawowe i zawodowe w okupowanej Polsce miały uczyć tylko tyle, ile to było konieczne dla przyszłych robotników i rzemieślników Wielkiej III Rzeszy.
To właśnie Ignacy Błaszkiewicz, jako pełnomocnik ZTN, zorganizował tajne nauczanie w Husowie. Namawiał on osobiście rodziców tych uczniów, którzy ukończyli siódmą klasę z dobrymi wynikami, by mogli kontynuować naukę w tajnym gimnazjum, informując zarazem o dacie egzaminów wstępnych. Nauczycielami byli profesorowie wysiedleni z Gdańska i Gdyni oraz uchodźcy z Kresów Wschodnich (głównie ze Lwowa i Stanisławowa), którzy znaleźli czasowe schronienie u swoich krewnych w Husowie: Jan Bociek, Helena Stefańska, Piotr Stefański, Ludwika Zielińska, Tadeusz Zieliński, również Ignacy Błaszkiewicz, jego syn Tadeusz i córka nauczycielka Maria (później Duszka), także ks. Julian Bąk (b. kapelan WP w stopniu majora). Niektórzy z nich wynagrodzenie od rodziców uczniów otrzymywali w postaci określonej ilości produktów żywnościowych (np. ziemniaków, mąki, masła) od jednego ucznia za miesiąc nauki. Pozostali, którym husowscy krewni zapewniali utrzymanie, uczyli bezinteresownie traktując to jako obowiązek patriotyczny. Naukę realizowano w oparciu o program i podręczniki przedwojenne, których było zaledwie po kilka egzemplarzy do każdego przedmiotu. Sprowadzano je potajemnie ze Lwowa i Krakowa, w którym działało tajne kuratorium.
Egzaminy wstępne oraz po okresie półrocza i pod koniec roku szkolnego przeprowadzali członkowie specjalnie w tym celu utworzonej przez ZTN Powiatowej Komisji Egzaminacyjnej, będący jednocześnie zakonspirowanymi członkami ZWZ/AK. Członkiem tej komisji była m.in. Helena Stefańska (ps. „Olza”) przebywająca w Husowie w czasie niemieckiej okupacji. Ze względów konspiracyjnych egzaminy prowadziła przeważnie (wymiennie) komisja trzyosobowa. Egzaminy trwały zwykle dwa dni. Natomiast po wyzwoleniu Ziemi Łańcuckiej (30.07.1944) do końca roku szkolnego 1944/45 uczestnicy tajnego nauczania w latach 1940-1942 i uczniowie I i II klasy gimnazjalnej z lat 1943/44 i 1944/45 (łącznie około 30 osób), a także Jerzy Leszczyński (syn leśniczego z Tarnawki), którego edukował osobiście z zakresu I klasy gimn. Tadeusz Błaszkiewicz (późniejszy biskup) zdawali egzaminy wobec komisji już 10-osobowej.
ZTN, chcąc zapewnić bezpieczeństwo uczącej się młodzieży, zorganizował w niektórych szkołach jako przykrywkę hodowlę jedwabników, załatwiając jednocześnie działaczowi ZTN, Antoniemu Kukułce (ps. „Poker”), kierownikowi szkoły powszechnej w Białobrzegach, specjalne zaświadczenie jako „Instruktora hodowli jedwabników na powiat łańcucki”, co umożliwiało mu bieżące kontakty z ośrodkami tajnego nauczania. Tym „dowodem” legitymował się w razie niepożądanych odwiedzin władz niemieckich. Taką hodowlę jedwabników zorganizował też w niedokończonej części szkoły jej kierownik Ignacy Błaszkiewicz. W razie zasygnalizowania pojawienia się Niemców natychmiast przerywano naukę, chowano książki i zeszyty pod podłogą w niedokończonych salach i szybko przechodzono do hodowli jedwabników karmiąc je liśćmi morwy i sortując kokony według uprzednio otrzymanej instrukcji. Kokony te Niemcy wykorzystywali w przemyśle lotniczym do produkcji przyrządów optycznych. Toteż w czasie jednej z ich „wizyt”, na czele z bardzo wścibskim inspektorem Dimmlerem, bardzo za to chwalili pana Błaszkiewicza, tym bardziej że mógł on swobodnie z nimi rozmawiać, bo znał dobrze język niemiecki.
W latach 1940-1944 uczestnikami tajnego nauczania/tajnego gimnazjum byli między innymi: Katarzyna Bar, jej brat Józef Bar, Aniela Hawro, Edward Hawro, Jan Hawro, Kazimiera Hawro, Marian Hawro, Tadeusz Kisała, Bronisława Kucha, Stanisław Kurski, Edward Kwolek, Józef Lenar, Wanda Lichota, Zofia Magoń, Zbigniew Michalak, Stefan Mokrzycki, Janina Perec, Edward Podolec, Andrzej Socha, Krystyna Trela, Józef Uchman, Bronisław Wrona. Najwcześniej, bo już w latach 1940 i 1941 w tajnym nauczaniu, zanim jeszcze nie ujęto go w ramy organizacyjne, uczestniczyli: Kazimiera Hawro (później Bachnacka), Katarzyna Bar i jej brat Józef Bar oraz Marian Hawro, Stanisław Kurski, Zofia Magoń, Zbigniew Michalak i Krystyna Trela, którzy zdawali egzaminy w tym czasie w różnych miejscach, m.in. w Łańcucie, Przeworsku i na plebanii ks. proboszcza Juliana Bąka, działającego również w konspiracji (ps. „Burza” i „Zator”).
Naukę, zorganizowaną już w poszczególne klasy gimnazjalne, rozpoczęto od roku szkolnego 1942/43 i kontynuowano ją do końca roku szkolnego 1944/45, mimo że od września 1944 roku funkcjonowały już w Łańcucie szkoły średnie, które jednak z braku miejsc (w tym także w bursach/internatach) nie mogły przyjąć wszystkich chętnych uczniów. (Pewien wyjątek stanowili uczestnicy tajnego nauczania, którzy ukończyli drugą klasę gimnazjalną do czerwca 1944 roku i od września tego roku musieli już podjąć naukę w Łańcucie). Podobna sytuacja była również w sąsiedniej Handzlówce i w innych miejscowościach powiatu łańcuckiego. Najwięcej uczniów ukończyło w Husowie drugą klasę gimnazjalną. Od roku szkolnego 1944/45 i 1945/46 prawie wszyscy kontynuowali naukę już w kolejnych klasach w Łańcucie (część ze względu na wiek – w klasach semestralnych, półrocznych) kończąc później gimnazja i licea oraz inne szkoły średnie, a także szkoły oficerskie (Jan Hawro, Tadeusz Kisała, Józef Lenar, Edward Podolec (także Mieczysław Kucha, syn Zygmunta, który uczęszczał do otwartej w czasie okupacji w Łańcucie szkoły handlowej, kierowanej wówczas przez Stanisława Karakulskiego – syna Józefa Karakulskiego, kierownika husowskiej szkoły ludowej w latach 1890-1918, poprzednika Ignacego Błaszkiewicza). Niektórzy ukończyli studia wyższe. Pracowali później w szkolnictwie (Katarzyna Bar, dr Józef Bar, Kazimiera Hawro-Bachnacka), w służbie zdrowia (Aniela Hawro), w handlu i administracji. Oficerowie dosłużyli się w wojsku wysokich stopni do pułkownika włącznie.
Trzeba tu dodać, iż niektórzy uczestnicy tajnego nauczania w Husowie pochodzili z różnych stron Polski. Np. rodzina Edwarda Hawro (jego rodzice wyjechali z Husowa w początkach lat dwudziestych ub. wieku do pracy przy budowie Gdyni) została wysiedlona z Gdyni wraz z ponad 72 tysiącami mieszkańców tego miasta wkrótce po jego opanowaniu przez niemieckiego okupanta, bo już w październiku 1939 roku, a na miejsce wypędzonych Polaków sprowadzano Niemców, głównie z państw bałtyckich (Litwy, Łotwy, Estonii), które na mocy porozumień Hitler-Stalin z sierpnia 1939 roku miały być zaanektowane przez Związek Radziecki. Natomiast matka Zbigniewa Michalaka, Jadwiga, przybyła do Husowa z Warszawy, ponieważ obawiała się represji ze strony Gestapo, jako że jej mąż, Stefan Michalak, walczył z Niemcami jako polski lotnik w Wielkiej Brytanii. Zdecydowaną większość stanowiła jednak rodowita młodzież husowska, pragnąca kontynuować naukę również po wojnie, by w ten sposób zapewnić sobie lepszą przyszłość.
Żyjących jeszcze (przyroda niestety bywa nieubłagana i niektórzy już odeszli, m.in. Kasia Bar i jej brat Józef Bar, Aniela Hawro, Wandzia Lichota-Hawro, Andrzej Socha) byłych uczestników tajnego nauczania w Husowie, przeglądających ten tekst, bardzo proszę o jego uzupełnienie, bądź sprostowanie ewentualnych nieścisłości. Chodzi zwłaszcza o uzupełnienie brakujących nazwisk, ponieważ nie wszystkie zapamiętałem. Jak się już skończyło 83 lata, to z pamięcią bywa różnie. A może rodziny tych, którzy już odeszli, mają jakieś bliższe informacje? (a-mail: [link widoczny dla zalogowanych]).


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jeżyk
VIP
VIP



Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 3217
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Skąd: Sercem w Husowie. http://poezja120.pl.tl/
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 1:51, 28 Mar 2012    Temat postu:

Cytat : "Jak się już skończyło 83 lata, to z pamięcią bywa różnie."
Myślę że z pamięcią Takis/a jest bardzo dobrze i wiele znacznie młodszych osób może pozazdrościć takiej pamięci.

Materiał bardzo ciekawy, tym bardziej cenny, bo sięgający okresu który niewielu husowian już pamięta. Większość z wymienionych tu osób przypominam sobie, niektórych znałem osobiście, niektórych kojarzę tylko z nazwiska. O wspomnianej tutaj pani Jadwidze Michalak pisałem w własnych wspomnieniach. Zamieściłem też kilka jej listów pisanych z powojennej Warszawy a adresowanych do mojego wujka, Pawła Cieszyńskiego. Pani Jadwiga zamieszkiwała gościnnie u naszego bliskiego sąsiada, Jana Lichoty. Córkę Jana,Wandzię , wymienia także Takis. Była sympatyczną dziewczyną wyróżniająca się miłą aparycją, urodą i inteligencją.
Jej mąż Kazimierz przez wiele lat prowadził sklep spożywczy, ten na przeciw husowskiej szkoły. W późniejszym czasie przenieśli się do Łańcuta gdzie wybudowali własny dom.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu    Forum eHusów Strona Główna -> Historia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Bright free theme by spleen stylerbb.net & programosy.pl
Regulamin